Pytanie do kierownictw partii
politycznych, panów posłów i senatorów w Polsce
Oficjalne statystyki podają, że
poza granicami Polski zamieszkuje na stałe od 14 do 17 milionów
Polaków. Jest to bodaj najliczniejsza diaspora mieszkająca poza
swoją ojczyzną i to w warunkach kiedy ojczyzna jest wolna i
niepodległa. Obserwatora z zewnątrz może zaskakiwać też fakt, że
polskie ustawodawstwo społeczność polonijną uznaje za Polaków, nawet
jeżeli posiadają już obywatelstwo innego kraju. Formalnie, bo
statystycznie jest nas 38 milionów bez Polaków zamieszkałych poza
granicami Polski. A mało kto z polonijnej diaspory wystąpił o
zrzeczenie się polskiego obywatelstwa. Znaczny procent nie wystąpił
też o obywatelstwo kraju zamieszkania. Tak więc mamy do czynienia z
Polakami którzy są, ale ich nie ma. Tak, bo 38 milionów Polaków to
tylko Ci zamieszkali nad Wisłą i Odrą. Przynajmniej jedno zatem mamy
jasne. Jest nas 14 milionów rozsianych na całym świecie, ale nas nie
ma.
Od lat przedstawiciele polonijnej diaspory czynią wysiłki na rzecz
zaistnienia. A to powołując Kongresy Polonijne (Kongres Polonii
Amerykańskiej, Francuskiej, Niemieckiej itp.), a to organizacje
światowe z nazwy (Polonia Świata itp.). W krajach swojego istnienia
organizacje te znaczą niewiele lub zgoła nic. Niewiele, jeżeli
potrafią tak jak np. Kongres Polonii Amerykańskiej zaistnieć
finansowo i jako lobby polityczne. Nic, jeżeli ich istnienie
ogranicza się do dorocznych zjazdów i sporów organizacyjno
programowych. Istnienie tych organizacji należy doceniać jedynie w
sferze towarzyskiej i kulturowej. I trzeba przyznać, że pod tym
względem osiągają wiele. Prowadzą polskie szkoły, biblioteki,
zespoły folklorystyczne, wydają własne periodyki a polonia w USA
nawet własny dziennik. Czy nie jest to jednak łabędzi śpiew Polaków
bez praw obywatelskich.
Proszę zauważyć, że Polak bez adresu stałego zamieszkania w Polsce
nie ma czynnego prawa wyborczego, czyli mówiąc wprost nie może
kandydować do jakichkolwiek organów władzy w Polsce. Bierne prawo
wyborcze, czyli również jedno z podstawowych i Konstytucyjnie
zagwarantowanych praw obywatelskich, też zależne jest od kaprysów
polskich władz. Lokale wyborcze poza granicami kraju dostępne są
tylko nielicznym, albo ich nie ma tak jak w drugiej turze głosowania
na prezydenta Rzeczypospolitej. Innymi słowy daje się wyraźnie do
zrozumienia kilkudziesięciu milionom Polaków, że bez nich jeszcze
Polska nie zginęła. A wybrany pan Prezydent jest prezydentem
wszystkich Polaków czyli i tych, którzy nań głosować nie mieli prawa.
Przypominam, że z powodu braku adresu stałego zamieszkania w Polsce
próba wyjazdu do Polski aby tam kandydować czy nawet oddać głos jest
zdana na niepowodzenie. Co wystarczająco potwierdza fakt, że Polak
zamieszkały na stałe poza Polska ma automatycznie i wbrew
Konstytucji ograniczone podstawowe prawa obywatelskie.
Ani inicjatywy Senatu Rzeczypospolitej o powołaniu Komisji Emigracji
i Polaków za Granicą oraz Polonijnej Rady Konsultacyjnej; Sejmu z
Komisją Łączności z Polakami za Granicą czy Ministra Spraw
Zagranicznych z Rządowym Programem Współpracy z Polonią nic nie
zmieniły. Prace tych organów ograniczają się do rozdzielania zapomóg
finansowych i spotkań dyskusyjnych. I w dalszym ciągu 14 milionów
Polaków nie ma swoich przedstawicieli ani w Senacie, ani w Sejmie. I
nic nie wskazuje aby miało to ulec zmianie.
Niniejszym więc kieruję pytanie do kierownictw partii
politycznych, panów posłów i senatorów w Polsce czy zamierzają
podjąć jakiekolwiek działania aby w czasie najbliższych wyborów i na
zawsze Polacy zamieszkali poza granicami Polski mieli takie same
prawa jak Polacy zamieszkali w Polsce i takie same szanse na
wyłonienie reprezentantów ponad czternastomilionowej społeczności w
Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej.
Aby Polacy, bez względu na miejsce zamieszkania, mogli takim samym
głosem mówić: Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy.
Andrzej Kowalczyk - Francja, 13 kwietnia 2005
Stały adres zamieszkania: 2, sente des Groues - 95420 Omerville -
Francja
e-mail: anko@wanadoo.fr
Andrzej Kowalczyk, 55 lat, dziennikarz i działacz
polonijny, od 1981 roku na stale zamieszkały we Francji,
obywatelstwo polskie, wydawca prasy i książek autorów polskich we
Francji, biznesmen, inicjator akcji promocji polskich produktów
żywnościowych we Francji, animator życia polonijnego w Paryżu i
okolicach. Redaktor strony polonijnej www.polonia.com.fr