Lekcja Panny Margaridy
Joanna
Żółkowska w Holandii
„Lekcja
Panny Margaridy” to monolog tragikomiczny dla porywczej kobiety,
napisany przez brazylijskiego pisarza Roberto Athayda.
Pod koniec lat 70-tych, sztuka ta stała się manifestem
ówczesnego pokolenia. Prawie wywołała rewolucję kulturalną w Brazylii.
Na murach budynków wypisywano czerwoną farbą: „Panna Margarida”. Imię
to stało się synonimem wolności słowa.
Panna
Margarida pojawia się wśród nowych uczniów i przeprowadza z nimi
lekcję stanowiącą przedziwny zlepek różnych przedmiotów: głównie
biologii, historii i geografii. Uczy w dosyć niekonwencjonalny i
kontrowersyjny sposób (zarówno, jeśli chodzi o treść jak i formę). I
tak, np., o co chodzi wg Panny Margaridy, w historii: o to, że każdy
chce każdego zdominować.
Panna
Margarida nie uczy rzeczy łatwych, daje ciężką lekcję życia, ale
wynika to z troski: „nie możecie się zniechęcać, kiedy was wyzywam.
Opryskliwość Panny Margaridy rani ją samą bardziej niż was rani.
Musicie się z tym pogodzić, bo w prawdziwym życiu nie będziecie mieli
nic do powiedzenia.” Żeby wchłonąć jej nauki, należy pozostać
całkowicie pasywnym.
Jest
kimś, kto wymknął się z ram bycia nauczycielem. Ona wieści, głosi.
Jest prorokiem przybywającym z misją pozmieniania ludzkich umysłów:
żąda szacunku dla naszych braci zwierząt, pragnie posłuszeństwa i
zrozumienia. Panna Margarida nie musi myśleć, bo czuje. Zna język
drzew i minerałów. Panna Margarida cała jest ekologią. Nie jest
przeciętną kobietą. Umie lewitować. Mogłaby się unieść, gdyby tylko
miała na to ochotę.
Do
swojej obłędnej filozofii doszła poprzez lata praktyki w tym zawodzie.
Lata wyrzeczeń spowodowanych nie zrealizowaniem swej seksualności
(stara panna!) spowodował u niej pogłębiającą się obsesję związaną z
seksem. „Nigdy się przed wami nie rozbiorę!”, „Pan Dyrektor zabronił
mi rozbierać się przed wami. Nawet cycków nie wolno mi wam pokazać!„ –
te hasła bezustannie przewijają się przez całą sztukę.
Tylko
niech wam się nie wydaje, że Panna Margarida jest naiwna. Nie jest.
Wie, że na świecie nie istnieje coś takiego, jak doskonałość, ale
czemu nie starać się do niej dążyć? To misja bliska jej sercu, dlatego
wywołuje ataki choroby, którą Panna Margarida określa jako: „nagłe
uderzenia teorii do naczyń wieńcowych.”
Panna Margarida stawia pytania, rozwiązuje zadania, ale
nigdy nie daje gotowych recept na to, jak żyć. Jedyna prawda, jaką
może się podzielić ze swoimi uczniami, to ta, by czynili dobro: „To
jedyny sposób, by pozostać szczęśliwym. Zawsze czyńcie dobro.”
W naszym
świecie, Panna Margarida pozostaje tworem wyjątkowym. To, co dla niej
najważniejsze, to kontakt z drugim człowiekiem. Bliski kontakt.
Tekst napisany jest w niezmiernie dowcipny sposób, który
płynnie przechodzi w tragiczną refleksję nad kondycją współczesnego
człowieka. Sama postać nauczycielki wymyślona jest tak trafnie, że
mamy wrażenie osoby z krwi i kości. Jest odważnym bokserem wagi
koguciej. Z każdej walki wychodzi zwycięsko.
Jeśli
damy się wciągnąć w zabawę, którą zaproponuje nam Panna Margarida,
wszystko to, co dotąd wydawało nam się logiczne, przestanie takie być,
a absurd nabierze nowego znaczenia.
Mamy szansę zobaczyć Joannę Żółkowską (aktorkę Teatru
Powszechnego w Warszawie) w zupełnie innej kreacji aktorskiej niż
dotychczas.
W sztuce, ogromną rolę odgrywa publiczność, czyli uczniowie
– są oni integralną częścią całości, biorąc czynny udział w lekcji.
Teatr „Stara Prochownia”
Warszawa
„Lekcja Panny Margaridy”
Panna Margarida:
Joanna Żółkowska
Reżyseria: Karolina Szymczyk
(absolwentka Akademii Teatralnej w Warszawie; dyplom
2002)
Muzyka: Maciej Majchrzak
Scenografia, kostium: Lucyna Riege
27.03.04 Utrecht -
godz.
19:00,
28.03.04 Eindhoven -
godz. 18:00
Wstęp 19,50 EUR.
Rezerwacja
miejsc -
Scena
Polska
Tel: 0031
30 271829 Fax: 0031 30 2719613
E-mail: scenapolska@planet.nl
|